[Refren]
W drodze do celu czasem błądzę jak wielu
Płacę czasem I zdrowiem za pieniądze w portfelu
Lecz zrobię co mam zrobić nim zasiądę w fotelu, wciąż synku
Jestem w budynku na innym levelu
W drodze do celu czasem błądzę jak wielu
Płacę czasem i zdrowiem za pieniądze w portfelu
Lecz zrobię co mam zrobić nim zasiądę w fotelu, wciąż synku
Jestem w budynku na innym levelu
[Zwrotka 1]
Trochę mnie nie było. No to elo
Jestem niereformowalny. Wciąż się jaram złotą erą
Hiphop wie kto to Ero. I tylko o to się staram
Jestem charakterystyczny jak b-boy w superstarach
Znikłem, wrócę zaraz, bo wiem, że ziomuś czeka
I sram w to, że krzywi ryj jakiś cień człowieka. Czujny
Jak bez wieka. Czeka na jakiś lapsus
Taki laps to czeka tylko by krwi Ci napsuć
Chuj z nim, w moim sercu mój team
Pierwsza liga słuchaczy, którzy czują mój feel
Lista graczy co szlifują swój skill
I brak miejsca dla partaczy, którzy psują mój chill
Ja myśli zmieniam w słowa, słowa w arcydzieła
I nie będę ich marnował, jak ktoś ledwo warty zera
Dla malutkich ludzi robisz kroki Guliwera
I jak ty odnosisz sukces, to najbardziej gul ich zżera
[Refren]
W drodze do celu czasem błądzę jak wielu
Płacę czasem I zdrowiem za pieniądze w portfelu
Lecz zrobię co mam zrobić nim zasiądę w fotelu, wciąż synku
Jestem w budynku na innym levelu
W drodze do celu czasem błądzę jak wielu
Płacę czasem I zdrowiem za pieniądze w portfelu
Lecz zrobię co mam zrobić nim zasiądę w fotelu, wciąż synku
Jestem w budynku na innym levelu
[Zwrotka 2]
Muszę zewrzeć szyki, wreszcie zebrać bity
Olać złe nawyki, więc na pewno nie graffiti
Znowu wjeżdżam w klipy I całe przy tym promo
By to nakurwiało z płyt jak I cyfry wszystkim ziomom
Gdy piszę szczyty płoną I to nie info dla GOPR-u
Po prostu tak jak Włodi mam słabość do kopru
Słabość do klopsu, do kobiet I słodyczy
I chuj, że rap się popsuł, bo to mnie nie dotyczy
Jak Zecharia Sitchin mam wizję nie z tej ziemi
Jak inni pójdą z moją, może coś się jeszcze zmieni
Szczepieni, nieszczepieni, puści zarobasy
Dzieli nas prawie wszystko, łączy nas pociąg do kasy
Money, money. Szatan mieszka w tych monetach
Jak kupel ma biznes, to go wesprzyj, by mu nie padł
Nie ma na co czekać. Jutro nie jest obiecane
Żyjemy tylko dziś, więc dziś ma być dobrze. Amen
[Refren]
W drodze do celu czasem błądzę jak wielu
Płacę czasem I zdrowiem za pieniądze w portfelu
Lecz zrobię co mam zrobić nim zasiądę w fotelu, wciąż synku
Jestem w budynku na innym levelu
W drodze do celu czasem błądzę jak wielu
Płacę czasem I zdrowiem za pieniądze w portfelu
Lecz zrobię co mam zrobić nim zasiądę w fotelu, wciąż synku
Jestem w budynku na innym levelu
All lyrics on this site are the property of their original copyright holders and are displayed for educational purposes only. If you own the rights and believe there’s an infringement, please contact us via the Email " info@socuta.com " . We will promptly verify and remove the content if necessary.